O komiksach paragrafowych już Wam pisałam. Możecie przypomnieć sobie zasady i ich charakterystykę TUTAJ Dzisiaj opowiem Wam o kolejnych dwóch komiksach wydanych przez Grupę Wydawniczą Foksal.
TechnomagowieAutor: Cetrix
Ilustrator: Yuio
Wydawnictwo: FoxGames/ GW Foksal
Seria: Komiksy paragrafowe
Rok wydania: 2018
Format: 14x20,5 cm
Ilość stron: 144
Druk: kolor
Okładka: twarda
Wydanie: I
Cena z okładki: 34,99 zł
Dla dzieci powyżej 10 roku życia
Kolejny raz wybieramy się w podróż przez komiks paragrafowy. Podróż ta jednak będzie różnić się od tej, która przychodzi nam na myśl. Zadziwi nas pomysłami i całym wykreowanym światem.
Paryż, Francja, początek okresu La Belle Epoque.
Wiecie co to mana? W Paryżu kryształy many wypierają węgiel, a źródłem zasilania zamiast pary staje się energia. Podczas Wystawy Światowej Francja chce pokazać światu całą swoją potęgę i odkryć przed nim nową tajną broń- okazałą magiochronną wieżę Gustawa Eiffela.
W Technomagach stajemy się młodym studentem technomagii, który próbuje pomóc Eiffelowi w naładowaniu jego wieży. Ale żeby to było realne, musimy zgromadzić 30 poziomów many. Posiadamy pewien zestaw czarów i jeśli go umiejętne wykorzystamy, pomoże nam w czasie rozgrywki. Ważne,a by nie zapomnieć o rozwijaniu umiejętności (technologia, magia) i leczeniu ran. I jak to w Paryżu...przydadzą nam się pieniądze na "drobne" zakupy. Jeśli wszystko sprawnie połączysz i dokonasz sprawnych wyborów, na pewno uda Ci się doprowadzić akcję do końca.
Odkryj zupełnie inny Paryż
FoxGames przyzwyczaiło nas już do twardej okładki i dobrej jakości papieru, co zdecydowanie uprzyjemnia zabawę. Trudno nie zauważyć inspiracji “japońską kreską”, więc postacie będą przypominały poniekąd te z mangi. Mi osobiście bardzo się to podobało. Nietrudno doszukać się też inspiracji stylem art nouveau. Wszystko jest mocno wymieszane. Klimat komiksu jest trochę mroczny i odrobinę niebezpieczny, a czasami wręcz absurdalny, co doskonale oddają ilustracje.
Nie myślcie jednak, że spacer po Paryżu będzie przypominał to miasto, które znamy. W Technomagach świat poszedł drogą magii. Spotkamy duchy, potwory, dostrzeżemy dziwne zjawiska, a do tego steampunk (nurt stylistyczny w kulturze, odmiana fantastyki naukowej. Nazwa pochodzi od słowa „steam” czyli pary i nawiązuje stylistyką, estetyką i techniką do maszyn parowych). Nie dziwi więc robopies, czy zjawa.
Zauważyłam w Technomagach pewne podobieństwa mechaniczne do Wilkołaka, chyba przez dość rozwinięte statystyki postaci i sporą ilość zaklęć. Do gry niezbędne też nam będą dołączone tarcze: walki i kompasu. I tym razem tarczę zastąpiłam kostką, gdyż było to dla mnie wygodniejsze rozwiązanie. Czekam, zatem na ciekawsze rozwiązanie walki w komiksach paragrafowych niż tarcza.
Miałam wrażenie "rozstrzału" przygody. Właściwie ruszamy w kilka miejsc, gdzie owszem musimy się zmierzyć z konkretnym zadaniem, ale te przygody nie łączą się zbytnio ze sobą. W tym aspekcie zdecydowanie czułam niedosyt.
Byłam pozytywnie zaskoczona liczbą zagadek- jest ich stosunkowo najwięcej w porównaniu z innymi komiksami. Co istotne, co chwila natrafiamy na coś nowego, niekoniecznie trywialnego. Musimy wykazać się też dobrą pamięcią, aby chociażby wydostać się z labiryntu. Niewielkim rozczarowaniem były zaklęcia. Spodziewałam się ich więcej. A co więcej wykorzystywanie niektórych w walce nie daje nam gwarancji zwycięstwa – tu decydują rzuty kostką.
Technomagowie to oryginalność tematyki, ciekawy styl graficzny, interesujące zagadki, a z drugiej strony bardzo irytujący system rozstrzygania walk poprzez kręcenie dyskiem.
Nie umiałam zaangażować się w samą przygodę tak bardzo z uwagi na brak ciągłości fabularnej pomiędzy poszczególnymi misjami. Podobnie jest z postacią, która myślałam, że będzie się ciekawie rozkręcać, jednak obiecujący z początku rozwój postaci okazał się mało spektakularny, mniej niż bym oczekiwała. I teraz uwaga dla Rodziców- na początek sami przejdźcie przez komiks, nim dacie go swoim Pociechom- mamy tu naprawdę sporo różnych potworów! Znasz swoje Dziecko i musisz ocenić, czy będzie dla Niego odpowiedni
Mystery
Autor: Ced
Ilustrator: Stivo
Wydawnictwo: FoxGames/ GW Foksal
Seria: Komiksy paragrafowe
Rok wydania: 2018
Format: 14x20 cm
Ilość stron: 114
Druk: kolor
Okładka: twarda
Wydanie: I
Cena z okładki: 34,99 zł
Dla dzieci powyżej 9 roku życia
Czasy współczesne. Chicago. Rok 2017. Przestępcy i obrońcy sprawiedliwości.
Miasto, w którym szerzy się przestępczość. Prestiżowa organizacja o nazwie Legion Walecznych. Wstępujesz w szeregi Legionu. Ale hola, hola... nie od razu będziesz mógł wymierzać sprawiedliwość. Mystery i jego pomocnicy będą udzielać ci wskazówek! Jeśli zastosujesz się do nich, skorzystasz ze swoich mocy, możesz zostać najsłynniejszym obrońcą uciśnionych.
Ilustracje wykonał Stivo. Graficznie różni się od poprzednich komiksów. Początkowo nie mogłam się przyzwyczaić, ale to chyba kwestia opatrzenia się z kreską. Całość to trochę satyra na superbohaterów, a więc ilustracje są pełne humoru, postacie zdają się być "przerysowane", a ukryte cyfry, nie są takie trudne do odnalezienia.
Co znajdziemy w Mystery? Mamy tu do czynienia z alternatywną wersją historii. Chicago pełne jest bohaterów z supermocami, ale i super łotrów, którzy zatruwają życie zwyczajnych obywateli. Do walki ze złem rusza Legion Walecznych, a jago członkowie jako żywo przypominają tych z Ligi Sprawiedliwości. Poznajemy więc Shadowdarka (Batmana) czy Slapa (Flasha). Komiks pełen jest żartów i nawiązań do popularnych bohaterów.
W tym komiksie mamy dość dużą swobodę. Nie ogranicza nas czas jak w Łzach bogini Nuwy. Mamy statystyki odpowiadające zdolnościom w skali od 0 do 5: siła, latanie, wyostrzone zmysły i oczywiście pieniądze, które, jak się okazuje są bardzo przydatne. Możemy je poprawiać, ale i pogarszać. Historia skupia się na zdobywaniu kolejnych poziomów w byciu superbohaterem, a do tego potrzebujemy punktów Wielkiej Klasy, które otrzymamy za ratowanie świata. Ważne, aby w przemyślany sposób użyć ładnych mocy. Co ciekawe, nasz bohater właściwie nie traci życia, możemy utracić punkty Wielkiej Klasy, w najgorszym wypadku moce. Smaczku całości zdecydowanie dodają ukryte kody QR, które odwołują nas do dodatkowych informacji. Warto z nich skorzystać.
Komiks na prawdę wciąga. Spotkamy zarówno nietypowe sytuacje, super zbirów, a nawet alternatywny wszechświat. Poczułam się prawie jak w filmie akcji. Akcja przyjemnie się rozwija- bez skomplikowanych wyborów, niekończących się zagadek. Oczywiście czeka nas mini śledztwo, ale nie jest ono zbytnio wymagające.
Mechanizm gry nie jest trudny, a historia nie jest brutalna. Spokojnie więc może do niego siąść nawet 8-latek. Mimo braku konieczności kontrolowania czasu, udało mi się skończyć grę chyba najszybciej ze wszystkich komiksów. Właściwie nie wraca się tu do początku. Po jednorazowym przejściu nie bardzo jest właściwie do czego wracać. Bardzo polecam, bo komiks bardzo przyjemny!
Akurat kilka dni temu rozmawiałam z chłopakiem, że w sumie nigdy bliżej nie przyjżałam się komiksom i nie mam z nimi zbyt wielkiego doświadczenia :) Te wyglądają fenomenalnie - pierwszy szczególnie przykuł moją uwagę - chyba będę musiała się rozejrzeć i sprawdzić czy to dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMoje dzieci właśnie przekonują się do czytania komiksów
OdpowiedzUsuńKoncepcja takiego komiksu, w którym czytelnik ma wpływ na akcję, zachwyca mnie od jakiegoś czasu. Akurat te dwa nieszczególnie mnie zachwycają, jeśli chodzi o szatę graficzną, ale sam pomysł jest genialny.
OdpowiedzUsuńUwielbiam komiksy. Swego czasu namiętnie czytałam razem z najstarszym synem komiksy o Kaczorze Donaldzie. Ach. To były czasy :-) Może wrócę teraz do tego, bo widzę, że proponowane przez Ciebie komiksy są naprawdę ciekawe. I takie realistyczne, że naprawdę mogą nas przenieść w ten komiksowy świat. Tym bardziej, że mamy jakiś wpływ, co się tam dzieje.
OdpowiedzUsuńKomiksy to nie moja bajka, chociaż te mają świetne ilustracje.
OdpowiedzUsuńNie jestem zwolenniczką takiej literatury - ale ostatnio coraz częściej o niej słyszę i widzę, że wielu osobom się podoba :)
OdpowiedzUsuńOd dziecka nie lubiłam komiksów i nigdy chyba nie polubie.
OdpowiedzUsuńNigdy nie sięgałam do komiksów (poza "Tytutusem, Romkiem i Atomkiem"). Czas na zmianę.
OdpowiedzUsuńMamy kilka takich komiksów, aczkolwiek tych jeszcze nie znamy.
OdpowiedzUsuńJa kiedyś nie lubiłam komiksów, ale odkąd mam dzieci to oglądamy i czytamy ich coraz więcej.Przedstawione przez Ciebie komiksy są troszkę dla starszych dzieciaczków niż moje.
OdpowiedzUsuńWow, nie wiedziałam, że komiksybkoga być tak ciekawie skonstruowane, a tematyka w moich klimatach
OdpowiedzUsuńU nas komiksy są chętnie przyjmowane ;) Tego typu nie mielismy okazję poznać. Jeszcze dla nas za wcześnie, ale kto wie, może z czasem synek po niego sięgnie?
OdpowiedzUsuńKOniecznie, to świetna zabawa i niezłe ćwiczenie mózgu :)
UsuńMy dipiero zaczynamy naszą przygodę z komiksem.Jestem oczatowana wydaniem ksiażek w takiej postaci pt, Trojaczki, jest genialna. Polecem dla Was.
OdpowiedzUsuńTaki Paryż lubię, nie tylko w literaturze :)
OdpowiedzUsuńTwój opis fabuły komiksu trochę przypomina mi trylogię Traveller. Miałaś może okazję ją przeczytać?
Nie rozumiem jak można tego nie skomentować ;) Uwielbiam, i mam nadzieję, że tym zarażę moje dziecko :)
OdpowiedzUsuńDzieci jeszcze nie mam, ale mój chłopak (co prawda już dość dorosły chłop) lubi oglądać anime czytać komiksy. Myślę, że jak kiedyś zostaniemy rodzicami z pewnością zarazi tą miłością nasze pociechy.
OdpowiedzUsuńPierwszy komiks ma bardzo ładne ilustracje, sama nie czytam ale może kiedyś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńTen komiks wygląda na naprawdę ciekawy, a kreska przyciąga wzrok.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że komiksy wracają do łask. Mój synek jest jeszcze jednak za mały ;)
OdpowiedzUsuńkomiksy, świetnie!
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący komiks. Taki...uniwersalny. Na pewno jest ciekawy i w sumie z chęcią bym sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńKomiksy przypominają mi dzieciństwo - uwielbiam
OdpowiedzUsuńWyglądają interesująco. Sama nigdy fanką komiksów nie byłam, ale moje dziecko je uwielbia.
OdpowiedzUsuńlubie komiksy- ten zapowiada sie fajnie:)
OdpowiedzUsuńKomiksy to akurat zupełnie nie moja bajka. :-)
OdpowiedzUsuńkurcze, kiedys lubilam komiksy a teraz niekoniecznie.
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, który z pewnością wielu czytelnikom się spodoba. Zawsze przyjemnie jest się w coś zaangażować i mieć wpływ na przebieg zdarzeń. :)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię komiksów, ale moje chłopaki, aczkolwiek na te jeden za mały, co nie znaczy że w przyszłości nie zajrzymy
OdpowiedzUsuńO bardzo ciekawa propozycja. Mój syn uwielbia komiksy.
OdpowiedzUsuńNigdy nie pałałam uczuciem do komiksów 😉 Bardzo fajna recenzja, dobrze mi się czytało.
OdpowiedzUsuńUwielbiam komiksy, w których miasta pokazane są z innej strony
OdpowiedzUsuń