Zapewne pamiętacie o wyzwaniu rzuconym Alexander Toys. Mimo iż walczyliśmy dzielnie, troszkę nam zabrakło, ale firma postanowiła wysłać paczkę cudowności, aby wywołać tym uśmiech najmłodszych! Z SERCA DZIĘKUJEMY!
Alexander Toys to rodzinna, polska firma, na rynku już od 40 lat. Siedziba firmy mieści się w Chwaszczynie k/Gdyni. Produkują dla nas zabawki i gry edukacyjne, umysłowe, losowe i sprawnościowe, puzzle, wiatraczki i karty, realizując motto „nauka przez zabawę”. Lubiani w Polsce i na świecie! Pomagają wspólnie w kreatywny sposób spędzać czas!
Pewnego zimowego dnia dotarł do mnie mimo śnieżnej aury przemiły kurier, który przywiózł pudło pełne radości! Musiałam zaczekać, aż Piotruś pójdzie spać,bo zapewne chciałby się pobawić, a to nie były upominki dla Niego. Tak więc bardzo późnymi wieczorami zapakowałam i ukryłam prezenty. W wolnym od pracy dniu zawiozłam je Dzieciakom! Ileż było radości, ile śmiechu i wzruszeń. A ile zbierania porwanych papierów? Ale te uśmiechy, te okrzyki: "Wow! Widziałeś?! Zobacz! Ojej zobacz, zobacz!". Sama popłakałam się ze wzruszenia! Oczywiście przywilej rozpakowywania prezentów dostały najmłodsze Dzieci- rozrywanie papieru to wspaniała zabawa!
Ze względu na ochronę wizerunku Dzieci i całej Rodziny, w celu uchronienia Ich od złośliwości oraz nazwijmy to "niezdrowego" zainteresowania osób trzecich, nie zostaną opublikowane zdjęcia uśmiechniętych twarzyczek. Takie zdjęcia otrzymał w wiadomości prywatnej tylko nasz Darczyńca, aby mógł sobie tą radość zobaczyć. Z Wami podzielę się troszkę innymi zdjęciami z rozpakowywania prezentów. A zatem miłego oglądania!
Wieczorem opis 2 niespodzianek, które dostały Dzieciaczki, które niezmiernie przypadły wszystkim do gustu.
Wspaniale az człowiekowi cieplej na sercu sie robi
OdpowiedzUsuńTeż się wzruszyłam. A sprzątania było, że uuuu...
UsuńBrawo Kochana za tą akcję :-) Radość dzieci bezcenna :-)
OdpowiedzUsuńBrawo Wy! Tak dzielnie walczyłyście aby osiągnąć cel! Tylko prezenty dla Dzieci musiałam ukrywać przed Piotrusiem ;) Raz mnie prawie nakrył na pakowaniu, zobaczył papier i mówi: O pakujesz dla mnie prezencik? Rada nie rada musiałam iść rano do sklepu i coś Mu zapakować, żeby się nie zawiódł :)
UsuńFajnie, że nie pokazałaś twarzy tych dzieci- rówieśnicy mogliby im dokuczać. Uśmiechy na pewno były, a my nie musimy tego widzieć!
OdpowiedzUsuń