Ludzie krążą z kąta w kąt, z miejsca do miejsca, od punktu do punktu... Są zmęczeni życiem, jego rutyną... I zdziwieni czasami, obmywając twarz, zerkają w lustro zadziwieni, że zgubili gdzieś w rutynie nadzieję, a los nie chce się sam z siebie odmienić. Zawsze im czegoś mało, zawsze im czegoś brak... Oczekują od świata wszystkiego i w wielkiej ilości. Co w zamian? Wieczne niezadowolenie, oczekiwania ponad miarę i totalny brak działania...
Za mali żeby wyrwać się z niemocy, za słabi, aby spojrzeć w oczy, tym, którzy zdają się być nietykalni, tym, którzy depczą ich plany, marzenia i ich samych. Nie zrobią kroku do przodu, bo łatwiej się cofnąć, niż próbować przeskoczyć, choćby niewielką, ale jednak przepaść...
Sami nie wiedzą czego chcą, czego nie chcą i powtarza się to raz za razem.Utrzymankowie Rodziców, wieczne dzieci- nie chcą dorosnąć, tak jest im wygodnie. Po co się starać, po co walczyć? Przecież wszyscy zrobią wszystko za mnie...
Wstańcie, przestańcie się mazać, dorośnijcie... Weźcie swoje życie w swoje ręce! Zacznijcie oddychać i zróbcie krok do przodu! Rodzice, Wy puśćcie własne Dzieci! Przestańcie się szarpać, bo nie pomagacie im, a szkodzicie! Wszyscy odnajdziecie w sobie spokój...
CO racja to racja znam kilka takich przykładów :)
OdpowiedzUsuńMnie to przeraża. Nie wyobrażam sobie trwać w takim marazmie!
UsuńTnę opis może świadczyć o jakiejś poważnej chorobie (depresja czy inne) a nie tylko o lenistwie. Ja staram się nie oceniać ludzi, zwłaszcza że często robiłam to źle . A jeśli chodzi o zwykłych nierobow- racja:))!
OdpowiedzUsuńKochana opisuję tu własnie typowych nierobów, nieudaczników z wyboru. Chorych nie ośmieliłabym się opisywać.
Usuńoj znam kilka osób które są wiecznie niezadowolone, ciągle mają o coś prenetsje.. ale różnie w życiu bywa... może my tego nie rozumiemy poprostu
OdpowiedzUsuńInaczej mnie wychowano, zupełnie inaczej. Za mnie Mama nie załatwiała problemów, Jak dostałam słabsza ocenę, nie szła wykłócać się do szkoły, tylko donosiła herbatę, kiedy uczyłam się do późna... ehhh...
UsuńŚwięte słowa coraz częściej spotykam zwłaszcza mężczyzn po 30 żyjących u rodziców i nie potrafiących się jakoś ogarnąć i wziąść za życie. Szkoda czas tak szybko ucieka
OdpowiedzUsuń"Samodzielny", szczery, o dobrym serduszku pozna panią. Mieszkam z Rodzicami, mam 35 lat- wybucham nieskrępowanym śmiechem...
UsuńHmm nie wiem co napisać, wydaje się to takie proste i łatwe, ale różne są sytuacje w życiu, każdy ma swój bagaż doświadczeń i przeżyć, i tych dobrych i tych złych. Czasami trudno znaleźć motywację do dalszego działania bez pomocy innych.
OdpowiedzUsuńKochana, trzeba jeszcze chcieć pochwycić pomocną dłoń. ;)
UsuńPięknie napisane! Znam kilka takich osób i szczerze nienawidzę ich.
OdpowiedzUsuńNie lubię osób, które wiecznie na coś narzekają, odcinam się od takich. Fajnie napisane.
OdpowiedzUsuńech no co mam powiedzieć jak wszystko zostało już powiedziane, ale fakt jest taki że jest troche takich ludzi i chyba sie to niestety nie zmieni
OdpowiedzUsuń