sobota, 20 stycznia 2018

Karmimy Dzieci. Ucz się na błędach, najlepiej cudzych

Wiele z nas popełnia błędy w żywieniu Dzieci, które powielane są przez wielu Rodziców i Opiekunów. Wyciągaj wnioski z obserwacji takich zachowań, bo najzdrowiej jest uczyć się na cudzych błędach- nie bolą tak jak własne! 
Serce dla serca- pysznie, zdrowo, kolorowo
Za mało piersi
Niestety wiele Mam bardzo szybko odstawia Malucha od piersi i kończy przygodę "Mlecznej drogi"... Zalecenia są jasne- Dziecko powinno być karmione wyłącznie piersią przez pierwsze sześć miesięcy życia. Jednak zalecenia zaleceniami, a stosuje się do nich ok. 3-5% Mam. Zapominają, że to najlepszy start w życie, jaki mogą podarować Maluchowi. Nie tylko nawiązuje się wyjątkowa więź między Mamą a Potomkiem, ale dajemy Dziecku wszystko czego potrzebuje, wraz z przeciwciałami, które chronią przed chorobami.
Długie karmienie jest bardzo korzystne. Pozytywnie wpływa na rozwój Dziecka, zmniejsza występowanie alergii i chroni Je przed otyłością. Karmcie się więc jak najdłużej!

Za wcześnie mm
Mleko modyfikowane. Zarzuca się nam Mamom, że zbyt wcześnie podajemy je Dzieciom. A co się dzieje na oddziałach? Ja dopiero przy wypisie dowiedziałam się, że w pierwszych 2 dobach Piotrusiowi BEZ MOJEJ ZGODY (!) podano mm! Położne chciały mieć spokój, a mój pokarm wsiąkał we wkładki laktacyjne i w koszulę. Wściekła byłam i awanturę zrobiłam, ale co z tego, kiedy było już o fakcie? Tak więc, drogie położne, wybitni specjaliści, zacznijcie od siebie, a dopiero zbawiajcie Mamy!
Nie przesadzaj z ilością i wielkością porcji!
Zbyt wiele posiłków
Wiecie, że 1/5 Maluchów dostaje DWA razy więcej posiłków niż powinna? W dodatku są to za duże porcje. Znacie ten widok? Dziecko zagryza jabłuszko, za chwilę wciąga chrupki, a w międzyczasie pochłania kanapeczki. Jak ma być głodne, kiedy przychodzi pora właściwego posiłku? Najwyższy czas to zmienić. Ogranicz ilość posiłków, wyeliminuj podjadacze. Tak, to wykonalne!

Papki
Lubicie papki? Uwierzcie, że Dzieci też nie lubią. Podawanie ich zbyt długo może zaszkodzić. Mogą pojawić się kłopoty z apetytem, a nawet ze zgryzem! Dziecko chętnie podejmie wyzwanie i będzie "walczyć" z kawałkami! Poczytaj o BLW- nie musisz stosować wszystkich zasad, ale nie rób z Dziecka ciapy, które nie umie zjeść nic więcej.
Urozmaicaj i podawaj w kawałkach. Podwieczorek z warzyw i owoców to dobry wybór
Nuda
Ile można jeść rosołek? Wiem po własnym Dziecku, że MOŻNA! Ale warto urozmaicać posiłki. Musisz zdać sobie sprawę, że monotonia w żywieniu może doprowadzić do wielu niedoborów. Kiedy w małym organizmie jest za mało żelaza, może pojawić się brak apetytu, może być bardziej podatne na infekcje (podobnie jest przy niedoborach cynku). Brak selenu może zahamować wzrost. Pamiętaj aby Twoje Dziecko jadło zielone warzywa, ryby, mięso, jajka, kasze, produkty pełnoziarniste!

"Dorosłe" jedzenie
Bobo jeszcze nie chodzi, ale wciąga już schaboszczaka. Żuje, mieli, ciumka, ale kolejny frytek znika w małej buzi. Pomijając fakt, że w ogóle smażone jest niezdrowe również dla dorosłych, to nie można podawać Maluchom tego, co sami zjadamy. Małe brzuszki mogą mieć problemy z przyjęciem takiego "ciężaru". Pomyśl nim poczęstujesz Dziecko swoim obiadem!

Soki
Jeśli robisz je sama, plus dla Ciebie! Te ze sklepu często są dosładzane. Jeśli wśród trzech pierwszych pozycji w składzie jest cukier, odstaw produkt na półkę i sięgnij po owoc. Takie dosłodzone ski mogą być jedną z przyczyn otyłości. Dziecku wystarczy szklaneczka soku dziennie!
Garść malin to pyszne źródło witamin
Zupy
Często usłyszysz, że te w słoiczku są najlepsze. Ale jeśli jesteś uparciuchem jak ja, będziesz gotować sama. Wtedy masz pewność, a przynajmniej poczucie pewności, że wiesz co Dziecku podajesz. Ale pamiętaj, ze nie możesz zapomnieć o tłustej wkładce do zupki. To nie musi być tłusty boczek, czy okrasa ze słoniny. Wystarczy troszkę masełka czy oliwy z oliwek. Dziecko tego potrzebuje!

Cukier
Jest wszędzie, trudno go wyeliminować. Jest też w owocach, tylko w innej postaci. Dlatego NIE DOSŁADZAJ posiłków Twojego Dziecka. Jabłuszko przetarte na podwieczorek jest wystarczająco słodkie. Cukier nie jest Maluchom potrzebny. Zasłodzisz Brzdąca i problem gotowy. Nie ruszy warzyw i mniej słodkich owoców. Dodatkowo mogą pojawić się problemy- otyłość lub brak apetytu.

Mięsa
Tak, Maluchy powinny jeść mięso. Kiedy? Mniej więcej miesiąc po wprowadzeniu zupek. Brak mięsa w diecie może powodować anemię, ponieważ to z niego żelazo jest najłatwiej przyswajalne.
Kochasz sushi? Maluszka jeszcze nim nie częstuj ;)
Mam nadzieję, że przekonałam Cię do zwrócenia większej uwagi na to, co zjada Twoje Dziecko. To jak żywimy Maluszki, ma wpływ na całe ich życie. Konsekwencje złej diety mogą być złożone i długotrwałe. Smacznego!

15 komentarzy:

  1. Ja ostatnio wymiękłam, kiedy znajoma nakarmiła swoją 4-miesięczną córkę gyrosem... W dodatku co chwilę zanurzała jej smoczek w miodzie, który może uczulać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez pierwsze 6 miesięcy Dziecko powinno być karmione wyłącznie piersią! Szkoda, że niektóre Mamy tego nie rozumieją :(

      Usuń
  2. Cenne rady ,żeby tak wszystkie mamy chciały je zastosować, to byóby super :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Urozmaicenie, wiele kolorów, choćby malutkie porcje różnych smaków, tak aby dzieci miały okazję je poznać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to właśnie chodzi, aby próbować, smakować, poznawać

      Usuń
  4. Bardzo dobre porady. To w jaki sposob wyrobimy w dziecku nawyki zywieniowe zaprocentuje w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że tak wielu dorosłych nie zwraca uwagi na prawidłowe odżywianie swoich dzieci.
    Wszystko trzeba wprowadzać stopniowo.
    Ej, papki są dobre. Lubię je.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha... Wielbicielko papek, dla dobra Dzieci w pewnym momencie trzeba je odstawić ;) Można od czasu do czasu podać- nawet dorosłym :P

      Usuń
  6. Przeczytałam i z uznaniem, i z lekkim niepokojem.
    Bo, niestety, nie każdej mamie udaje się karmić piersią, bo nawet jeśli świadomie z tego rezygnuje, to nie podejrzewałabym jej o egoizm czy brak świadomości (choć ten jest niestety nagminny w kraju, w którym mit diety matki karmiącej wciąż jest żywy). Nie można wszystkich i wszystkiego wrzucać do jednego worka...
    Co do niedosładzania - zgadzam się, choć warto dodać, że w kuchni można i należy stosować zdrowe zamienniki, choćby cukru.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Karmienie rodziny a w szczególności córeczki jest dla mnie bardzo ważne i staram się robić to dla jej zdrowia jak najlepiej. Może właśnie dlatego nie mam też problemu z małymi grzeszkami przy weekendzie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przy pierwszej córce bardzo uważałam na jedzenie, czytałam poradniki, zalecenia, cuda na kiju. Ale popełniłam błąd w postaci podania soczku. W efekcie wychowałam niejadka. Przy drugiej córce nie czytam juz niczego. Polegam na swojej intuicji. Na razie mała jest jadkiem, je za siebie i swoją siostrę. Soczku nie pije (okazjonalnie soczek w katroniku, np. na imprezie rodzinnej jak inne dzieci piją), słodkości tez czasem dostaje, ale wszystko z umiarem. Do tego nie ma problemu z jedzeniem warzyw, zup, mięsa. I oby tak pozostało.

    OdpowiedzUsuń