Człowiek to bardzo skomplikowane stworzenie. Nie potrafi docenić tego co ma, dopóki tego nie straci. I kocha najbardziej tych, którzy są dla niego nieosiągalni.
Tak już jest, że zaczyna potrzebować światła, tylko wtedy, kiedy przygasa. Zaczyna tęsknić za słońcem, gdy zaczyna padać, za oknem szaro, ponuro, prószy śnieg...
Człowiek to taka dziwna istota, która jest w stanie pojąć, że kocha, tylko wtedy kiedy pozwala odejść
ukochanej istocie. Rozumie, że miał wszystko, dokładnie wtedy, kiedy wszystko straci i zda sobie sprawę z tego, że tej straty nie da się odzyskać.
Siada taki przy stole, gapi się na dno kieliszka, mając nadzieję, że pewnego dnia ziści się sen, który śnią co noc. Ale sny przychodzą doń bardzo powoli powoli, a odchodzą wraz ze świtem, niebywale szybko... I tylko rolety sprawiają, że w sypialni nadal panuje noc... Więc leży i gapi się w ciemności w sufit. A w sercu nadal pustka, której nie potrafi wypełnić. W tym naszym świecie z miłością jest jak ze snem- przychodzi powoli, a odchodzi tak szybko. Widzisz miłość, która jest snem, ale zdajesz sobie sprawę, że nigdy jej nie dotkniesz i w takiej postaci nie będziesz jej miał, bo kochałeś ją zbyt mocno i zabrnąłeś w tym uwielbieniu zbyt głęboko...
I przychodzi taki dzień, kiedy pojmujesz, że jesteś tylko słabą istotą, że wszystko czego dotykasz, z pewnością umrze... A ta miłość jest w Tobie... siedzi tak głęboko i nie chce odejść. Widzisz ją zawsze, gdy tylko zamykasz oczy... I w tym momencie zdajesz sobie sprawę z potęgi miłości. Wiesz, że ją kochasz, tylko gdy pozwolisz jej odejść... Pozwól jej odejść, bo to właśnie jest miłość...
Trudny temat... Takie podejście świadczy o dojrzałości a niestety nie każdego na to stać
OdpowiedzUsuńDojrzałość nie pojawia się od razu- przychodzi z czasem
UsuńChciałoby się mieć kochanych przez nas bliskich na zawsze w swoim życiu, ale świat urządzony jest inaczej, dlatego warto doceniać każdą spędzoną z nimi chwilę.
OdpowiedzUsuńWarto kochać tu i teraz, bo jutro może nie nadejść...
UsuńTaki bardzo przygnębiający ten post, ale w tym swoim smutku również głęboki i dający do myślenia. Chyba wiem co chciałaś nim przekazać.
OdpowiedzUsuńNaszła mnie refleksja, którą wystukałam na klawiaturze.
UsuńAle regleksyjnie... Z miłością jak że snem. Chociaż smutne, to piękne słowa.
OdpowiedzUsuńZ czasem nawet po wielkim smutku przychodzi uśmiech...
UsuńTo jest zawsze bardzo trudne i wymaga wielkiej dojrzałości
OdpowiedzUsuńChyba w moim przypadku to bardzo dojrzała miłość...
UsuńPueknie napiisane
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuńpięknie, refleksyjnie napisane. A temat wcale nie łatwy do przetłumaczenia samemu sobie a co dopiero do przekazania innym
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało się przekazać to co zaszeptało serce
UsuńTo bardzo trudne, bo wymaga dojrzałości i pogodzenia... czasami łatwiej leżeć i gapić się w sufit po przebudzeniu...
OdpowiedzUsuńWażne by nie zapomnieć oddychać...
Usuńnajtrudniej jest pozwolić komuś odejść, choć z czasem do tego dojżewamy. pięknie napisane. dziekuje za ten wpis
OdpowiedzUsuńTo chyba wyraz wielkiej miłości, pozwolić odejść...
Usuń