Minął już pierwszy miesiąc tego roku. Zdawałoby się, że do podsumowań jeszcze daleko. Jednak chyba chciałabym zapisać kilka uwag w moim interaktywnym dzienniku- niecodzienniku.
Styczeń upłynął mi głównie pod znakiem wyciszenia emocji z grudnia 2018. Wtedy tak dużo się działo, musiałam ochłonąć. Wtajemniczeni wiedzą i rozumieją, a za okazane wsparcie serdecznie dziękuję. Kiedy emocje opadły, udało się pozbierać myśli i skompletować cały zestaw wniosków. Jakich? Po pierwsze utwierdziłam się w przekonaniu (już po raz kolejny), że RODZINA jest najważniejsza! Rodzina to potęga, siła i moc! Rodzina może być mała i duża, bliska i ta dalsza, ale ta prawdziwa zawsze stanie za Wami murem i będzie z Wami mimo wszystko. Po drugie to moc Przyjaźni. Czasami z zupełnie niespodziewanej dla nas strony, przychodzi wsparcie- ciepłe słowo, uśmiech, kawa o siódmej rano lub 23 wieczorem. Bez zbędnych pytań i doszukiwania się rzeczy, których nie ma. Po trzecie świadomość własnej wartości. Jeśli człowiekowi uda się dojrzeć do samoakceptacji, to droga do sukcesu stoi już otworem. Trzeba jeszcze znaleźć w sobie odwagę by zrobić ten kolejny krok i ruszyć dalej...
Styczeń to również przygotowania do 5 (!) urodzin Piotrusia. Sama nie wiem kiedy ten chłopczyk tak szybko urósł. To już pięć lat blask tych kochanych oczu sprawia, że nawet najtrudniejszy dzień, w mgnieniu oka (raczej oczka), zmienia się na lepszy. Przyozdobiliśmy mieszkanie, kupiliśmy kolorowe czapeczki, na paterę wskoczyły specjalne babeczki. To nie było wielkie przyjęcie, a raczej małe rodzinne spotkanie. Był tort z ulubionymi bohaterami i wymarzone prezenty. Było "Sto lat" i dużo przytulania. A emocji tyle, że sen nie chciał przyjść. Kocham to moje Szczęście nad życie!
W styczniu zaplanowałam największe i najdłuższe wyjazdy. Wpisałam w kalendarzu ważne spotkania, eventy, imprezy, konferencje. Zostawiłam też miejsce na niespodzianki i spontaniczność. Zarezerwowałam hotele, sprawdziłam wstępnie połączenia. To będzie magiczny rok. Nie mam zamiaru się zatrzymywać i będę dalej się rozwijać. Mam zamiar dalej się kształcić i poszerzać moją wiedzę i umiejętności. Pierwsze kroki już za mną. Jasno i stanowczo określiłam moje zawodowe priorytety, wyznaczyłam ścieżkę, którą chcę dążyć. Dziś wiem, że mam siłę tego dokonać...
Bardzo pozytywna energia bije z tego posta, życzę Ci żebyś zrealizowała wszystkie swoje tegoroczne plany i cele.
OdpowiedzUsuńZ całego serca życzę, aby ten rok faktycznie był mega magiczny, aby udało się spełnić wiele marzeń, dotrwać do końca w wyzwaniach, a wszystko z uśmiechem na twarzy. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dużo energii do działania bije z tego postu. Kto wie, na którejś konferencji być może się spotkamy :)
OdpowiedzUsuńTo ważne, że dbasz o siebie i swój rozwój. Swoją przestrzeń.
Dobry początek roku i motywacja :) powodzenia w dalszym samorozwoju :)
OdpowiedzUsuńTo chyba jest dobry początek roku dla Ciebie. I oby tak było dalej. Trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńSzkoda, że już pierwszy miesiąc roku za nami, zbyt szybko upływają te dni, chciałoby się mieć więcej godzin w ciągu dnia. :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w realizacji planów, masz energię i chęci to widać, więc działaj :-)
OdpowiedzUsuńSto lat dla Piotrusia my 5 urodziny w grudniu świętowaliśmy :P a bez terminarza to ja już zyć nie umiem
OdpowiedzUsuńStyczeń... a tu już marzec mamy. Trudno uwierzyć, że czas tak szybko mija!
OdpowiedzUsuńJesteś taką uporządkowaną kobietą. Wszystko w kajecie, wszystko zaplanowane i rozpisane. Nie mogę wyjść z podziwy. Z.
OdpowiedzUsuń