Kto tak w drzewo stuka, puka?
Toż to bardzo trudna sztuka
A to dzięcioł drogie Dziecię
On lekarzem jest drzew w lesie
Tu wydrąży małą dziurkę
A tam zerknie pod szypułkę
Każde drzewo prosi: "Zerknij"
Bo on dzióbek ma mosiężny
I on łapie te robaczki
Co na drzewach robią szlaczki
A więc niesie echo w lesie
Ten radosny dźwięk badania
Stuka puka, stuka puka
I już koniec rymowania
Ten radosny wiersz miał Wam zasugerować, przynajmniej w części, o czym będzie dzisiejszy wpis. Będzie o "szlaczkach na drzewie", które robi STUKA PUKA. Kim są? To pasjonaci! To rękodzielnicy ze wspaniałym podejściem do nauczania. Ludzie, którzy stworzyli polską (!) markę. Łączą w niej edukację, design, naturę, a we wszystkim czuć ogromne serce. Mam wrażenie, że nauka przez zabawę stała się dla nich mottem. Stuka Puka samodzielnie projektują i wykonują swoje prace, które powstają przy współpracy z terapeutami, psychologami, nauczycielami i lekarzami. Te cudeńka wspomagają motorykę małą i oczywiście posiadają zestawy atestów. A każdy szczegół wykonany ręcznie z materiałów od lokalnych dostawców. Jak sami piszą, inspirują się metodą Montessori i pedagogiką waldorfską, działaniami Gavera Tulleya czy pracami Richarda Louva. To nie tylko wspaniałe pomoce edukacyjne, to cudowne zabawki, których sposobów użycia jest cała masa. A Dzieci łapią to w lot. Sami się przekonajcie!
Coś bez czego nie wyobrażamy sobie edukacji, to alfabet oczywiście! A czy zawsze musi wyglądać tak samo? B, jak babcia. D, jak dziadek. M, jak mama. T, jak tata- oczywiście. A dlaczego nie baran, delfin, małpka czy tygrys?
Stuka Puka swój alfabet nazwali: "Abecadło z ZOO wypadło". Jak zawsze zaczynamy od podstawowych danych:
Wymiary: 28 x 53 cm.
Ilość elementów: 28 + ramka i okładka.
Grubość puzzli: 5 mm.
Grubość podstawy: 5 mm.
Grubość okładki: 3 mm.
Wykończenie: pomalowane bezbarwnym, bezzapachowym lakierem z atestem dla dzieci.
Grubość puzzli: 5 mm.
Grubość podstawy: 5 mm.
Grubość okładki: 3 mm.
Wykończenie: pomalowane bezbarwnym, bezzapachowym lakierem z atestem dla dzieci.
Nas ten alfabet zachwycił. Niech zdjęcia przemówią same za siebie.
Tak wyglądają puzzle w komplecie
Całość utrzymują mocne, szerokie gumki
Pod okładką znajdziemy całe ZOO
Są zwierzęta domowe...
... i te bardziej dzikie...
Pod zwierzętami znajdziemy cały polski alfabet
Zabaw jest co najmniej kilka.
1. Układanie. Wystarczy wyrzucić wszystkie puzzle i układać je z dzieckiem na podkładce. Ważne, żeby przy każdym zwierzątku mówić: "A, jak anakonda. B, jak baran". Mówce "B" nie "Be", "N", nie "eN". Dziecku łatwiej przyjdzie dalsza nauka ;)
2. Uczymy się samogłosek i spółgłosek. Nic prostszego- wystarczy podzielić odpowiednio zwierzątka.
3. Pociąg. Rodzic jest zawiadowcą i wyczytuje litery, które oznaczają wagony/przedziały, a Dziecko musi w odpowiedniej kolejności ustawić zwierzęta.
4. Poznaj zwierzęta świata. Tu będzie potrzebny atlas zwierząt. Nie sięgajcie po tablet czy telefon. Atlas możecie pożyczyć z biblioteki. W, jak wieloryb- sprawdzacie w atlasie. Dziecko dowiaduje się co to za zwierze, gdzie życie, co zjada, jakie ma zwyczaje. Prawdziwa lekcja przyrody na wyciągnięcie ręki.
5. Z alfabetem dookoła świata. Bierzemy globus, kolejne zwierzęta i przemierzamy z nimi glob. To może być bardzo ciekawa wyprawa. Dziecko zobaczy jak wielkie są oceany i amazońska dżungla. Przy okazji opowiedz, że jeśli nie będziemy dbać o środowisko, to może nie być już taka piękna, zielona planeta.
6. Plastelinowe pieczątki. Wystarczą kulki z plasteliny, odciskamy je na wybranym elemencie i gotowe.
Sami zobaczcie, jak odbijają się wszystkie szczegóły
7. Domowe ksero, czyli frotaż. Przyłóż kartkę do wybranych elementów i pomaluj ją nieco mocniej dociskając kredkę. Negatyw gotowy. Mieszajcie kolory, niech Wasze ZOO będzie barwne!
Kilka drobiazgów, których nie potrafiłam wytłumaczyć mojemu Synkowi.
1. Mamo, dlaczego mówisz "Z, jak zając", kiedy to królik? Skąd ten pomysł? Ano stąd, że króliki mają "klapnięte" uszka, a zające mocno sterczące. A ten ma ewidentnie królicze ;) Więc u nas jest "Z, jak zając, czyli królik", bo inaczej jest awantura. Dziecka nie przegadasz.
Zając, czy królik? Oto jest pytanie...
2. Wielkość zwierząt. Siedział, myślał, cmokał. "Mamo? A dlaczego słoń jest mniejszy do świni?" A ja nawet nie zwróciłam na to uwagi. Po długich negocjacjach uznał, że to tylko przedstawienie zwierzęcia, ale mam wrażenie, że nie był do tego przekonany.
Niezrozumiała zmiana wielkości ;)
3. A czy w ZOO jest noc? Otworzyłam szeroko oczy. Jak to? "Widzisz mamo? One sobie słodko śpią". Fakt, wiele zwierzątek ma zamknięte oczy. I tu trzeba było wytężyć wyobraźnię. Jedno śpi, drugie, przymknęło oczy w uśmiechu, trzecie razi słońce, czwarte ma słaby wzrok i mruży oczy, bo zapomniało okularów, piąte... uffff....
A dlaczego one śpią?
POLECAMY!!!
Bardzo sympatyczne pomoce edukacyjne, ciekawe zabawy można z nimi organizować. :)
OdpowiedzUsuńI mają wiele zastosowań
UsuńW pierwszym momencie myślałam, że to do malowania. Może dlatego, że u nas faza malowania drewnianych pisanek :)
OdpowiedzUsuńStuka Puka znamy już od bardzo dawna i są genialni!
OdpowiedzUsuńPomysł na sympatyczny prezent dla dzieciaków już podchwytuję. :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wykonana i kreatywna zabawka.
OdpowiedzUsuńŚwietne, nie dziwię się, że jesteś zachwycona. Bardzo w naszym guście. Zaraz urodziny Młodego, dzień dziecka. Będzie na prezent ;)
OdpowiedzUsuńGrunt to rozbudzić zainteresowanie u dziecka ;)
OdpowiedzUsuńNaszym dzieciom by się podobało
OdpowiedzUsuńo wow, ale czad ! Nigdy nie widziałam czegoś podobnego :)
OdpowiedzUsuńJaka świetna kreatywna zabawa! Kinga Ł
OdpowiedzUsuńMoja córka byaby zachwycona, uwielbia takie kreatywne zabawy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zabawy, a dzieci, kiedy mogą coś zrobić z rodzicami też zawsze bardziej się angażują.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie drewniane puzzle. Tu jeszcze jest czytanie - to dwa razy lepiej niż zwykle w przypadku takich dopasowanek.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na materiał edukacyjny
OdpowiedzUsuńŚwietne są te puzzle. Zapisze sobie i moze kupię córce
OdpowiedzUsuńCiekawa forma :) Nie słyszałam jeszcze o takiej
OdpowiedzUsuńTo jest genialne! Tak pięknych drewnianych zabawek dawno nie widziałam - muszę ogarnąć, co jeszcze mają w ofercie :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa-bardzo cenie sobie osobiście takie pomoce naukowe dla dzieci.Świetne wykonanie
OdpowiedzUsuńWow! Coś niesamowitego! Odwiedziłam stronę sklepu i jestem oczarowana. Nie wykluczone, że zamówię coś na urodziny syna.
OdpowiedzUsuńI jakie madre pytania dziecka. Widać, że dzieci nadają sie na testerów.
OdpowiedzUsuńUwielbiamy drewniane zabawki. Super pomysł.
OdpowiedzUsuńSzanuję to, że pokazujesz tak zalety, jak i wady. Większość skupia się tylko na plusach, są mało obiektywni. Dzięki za recenzję. Czekam na więcej!
OdpowiedzUsuń