Ileż to razy słyszałam piosenkę: "Pieniądze szczęścia nie dają. Być może. Lecz kufereczek stóweczek daj Boże.". Niby zabawne, a jakże prawdziwe. Jak więc zrobić, żeby tych "stóweczek" nie ubywało zbyt szybko z naszego portfela czy konta? Poznaj dekalog, który pomoże Ci zaoszczędzić pieniądze, a także wydawać je rozsądnie.
1. Ustal budżet i trzymaj się go!
Jak się okazuje, większość z nas nie potrafi zorganizować swoich wydatków. Ekonomiści zalecają trzymanie się podstawowej zasady i dzielić wydatki na 3 grupy procentowe: 50%- wydatki codzienne (rachunki, zakupy spożywcze, paliwo itp.), 30%- wydatki prywatne (osobiste drobiazgi, drobne przyjemności), 20%- oszczędności. Podobno taki podział gwarantuje sukces.
2. Kupuj rzeczy, które na siebie zarobią
O co chodzi w tej zasadzie? Dobrym przykładem są ubrania. Nie kupuj pstrokatych ciuchów, kiedy planujesz pracę, gdzie panuje określony dress code. Wybieraj ubrania o tradycyjnym kroju, w stonowanych kolorach. W przypadku kobiet zwróć uwagę na długość spódnic. Zainwestuj w kursy, które rozwiną Twoje umiejętności, a ogranicz wyjścia do klubów czy inne imprezy.
3. Zasada 24 godzin
O tej zasadzie powiedziała mi Babcia. Kiedy opowiedziałam Jej o pewnej rzeczy, którą chciałam sobie wtedy kupić, spokojnie powiedziała: "Idź spać i wyśnij sobie czy na prawdę tego potrzebujesz czy tylko tak ci się wydawało". Szybko zrozumiałam, że to bardzo dobra zasada. Mi wystarczyła noc, ale specjaliści zalecają odczekać 24 godziny. Jeśli po tym czasie dalej będziecie uważać, że dana rzecz jest Wam niezbędna do funkcjonowania, to dokonajcie zakupu, jeśli nie- zaoszczędzicie pieniądze i będziecie mogli je przeznaczyć na coś bardziej wartościowego.
4. Po pierwsze zobowiązania.
Nim zaplanujesz inne wydatki, koniecznie ureguluj swoje zobowiązania. Spłać kredyty luB pożyczki, zapłać rachunki, ubezpieczenia i inne opłaty stałe. Dopiero po tych opłatach będziesz wiedzieć ile zostało pieniędzy na pozostałe wydatki, przyjemności i oszczędności.
5. Emocje i przeżycia.
Jakiś czas temu poznałam "Prezent marzeń" i powiem Wam, że to świetna idea. Warto bowiem zainwestować emocje i wspomnienia, bo one nas wzbogacają, poprawiają nasze zdrowie, samopoczucie, dają radość. Kolejny fajny gadżet będzie nas cieszył przez chwilę, a później będzie zbierał kurz, a o skoku spadochronowym będziemy opowiadać bardzo długo.
6. Nie szalej podczas wyprzedaży.
Po raz kolejny podkreślę zalety robienia list zakupów. Wyprzedaże kuszą nas i łatwo stracić głowę, kiedy wszędzie pojawiają się symbole %, obietnice niższych cen. Oczywiście warto kupować na wyprzedażach, ale tylko wtedy, kiedy od jakiegoś czasu chcieliśmy daną rzecz kupić, obserwujemy jej cenę i widzimy faktyczny jej spadek. Nie dajmy się ponieść szaleństwu zakupów.
7. Wybierz gotówkę.
Dość prosta zasada, że lepiej płacić gotówką niż kartą. Dlaczego? Widząc ile banknotów i bilonu ubywa z portfela, łatwiej zapanować nad budżetem, bo widzimy fizyczny ubytek pieniędzy. Płacą kartą nie jesteśmy w stanie tego kontrolować, bo nie obserwujemy tych różnic w sposób ciągły. Poza tym, jak miło wrzucać resztę z zakupów do skarbonki, by po jakimś czasie uzbierać całkiem pokaźną sumkę i przeznaczyć ją (bez wyrzutów sumienia) na przyjemności.
8. Inwestycja w radość.
Kiedy dopada Cię złu nastrój, masz ochotę kupić kolejną sukienkę, torebkę lub buty? Kiedy smutek mija zdajesz sobie sprawę, że wcale ich nie potrzebowałaś i pojawiają się wyrzuty sumienia? Znasz to? W takich chwilach warto wziąć głęboki oddech i powstrzymać chęć zakupów, by po jakimś czasie kupić np. rower, dzięki któremu poprawisz kondycję i zdrowie, a wytwarzane podczas ruchu endorfiny korzystnie wpłyną na poprawę humoru.
9. Dzień bez wydatków.
Robicie sobie miesiąc bez cukru, tydzień bez pieczywa, weekend bez internetu, życie bez... Może warto zrobić sobie dzień bez wydatków? Jeśli masz manię wydawania, zacznij od 1 dnia w miesiącu, by stopniowo zwiększać ilość takich dni. Zobaczysz jakie korzyści przyniesie to Twoim oszczędnościom.
10. Napraw.
Kiedyś szanowano rzeczy. Nie wyrzucaj, by kupić nowe, ale naprawiaj, zwłaszcza, że większość wyrzucanych obecnie rzeczy posiada zaledwie niewielkie uszkodzenia. Jeśli zainwestujesz w dobre rzeczy, nie zepsują się tak szybko, a ponad to będzie Ci trudniej je wyrzucić i kupić nowe. Czasami warto coś zszyć, wymienić obcas, skleić, niż od razu pędzić do sklepu.
Bardzo podobają mi się te wszystkie zasady. Sama staram się ograniczać wydatki, kupując rzeczy w szmateksach albo używane na Allegro.
OdpowiedzUsuńPatrząc na to jak szybko rosną ceny w sklepach, czuję, że niedługo dla wielu oszczędzanie stanie się dobrem luksusowym, dla wielu niedostępnym.
OdpowiedzUsuńMnie zawsze dziwi to, że wiele osób nie ma pojęcia ile miesięcznie ma pieniędzy do dyspozycji. Mam taki system, że wiem ile kasy wpływa, ile kosztują rachunki, ile jedzenie. Reszta ładuje na bocznym koncie, od razu po wypłacie. W skarbonce na blacie ładują wszystkie 2, 5 zł które mam w portfelu. To budżet na szkolne wycieczki i myjnie samochodowa.
OdpowiedzUsuńTa zasada 24 godzin jest bardzo fajna. Sama czasami daję sobie chwilę na przemyślenie. Sprawdza się jak chcę kupić coś przez allegro. Do sklepu mam kilka kilka kilometrów, więc tam muszę działać szybko, ale z głową.
OdpowiedzUsuńNie jestem mistrzem oszczędzania, ale jak muszę to potrafię 😉
OdpowiedzUsuńTyle rad, ale błędy popełniamy automatycznie...Trzeba zacząć oszczędzać! Często tak sobie obiecuję...Inwestycja w radość odwodzi mnie od tego...
OdpowiedzUsuńNaprawiam od dawna, budżet domowy prowadzę od 4 lat. Na wyprzedażach nie szaleję. System rozsądnego podchodzenia do pieniędzy bardzo szybko przynosi efekty.
OdpowiedzUsuńChciałabym kiedyś wprowadzić takie zasady. Na razie moje wydatki to jakiś meksyk...Natalia
OdpowiedzUsuńOd dawna stosuje zasadę 24h. Działa. Polecam. :)
OdpowiedzUsuńTotalnie nie potrafię oszczędzać... odłożona kasa zawsze wydaje mi się w jakimś momencie potrzebna i tyle.
OdpowiedzUsuńja zakładam sobie konkretne cele do realizacji i na nie zawsze oszczędzam
OdpowiedzUsuńMuszę zastosować zasadę nr 3. Świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńOszczędzać zawsze warto, choć czasem jest to trudne. Najlepiej kupować na promocjach i to co naprawdę potrzebujemy.
OdpowiedzUsuńZasada 24h jest najlepsza. W ten sposób udało mi się zaoszczędzić już sporo pieniędzy, które przepuściłabym na rzeczy, z których i tak bym nie korzystała.
OdpowiedzUsuńŚwietny post, wiele pożytecznych wskazówek. Najbardziej podoba mi się ta o budżecie. Akurat prowadzę takowy. 🙂
OdpowiedzUsuńmam bardzo podobne podejście :) Mój mąż mówi nawet, że jakby kazdy miał taką żonę to wszyscy byliby bogaci. Doskonale wiem jak sprawić, by kasa się zgadzała i nie została wydana na byle co :)
OdpowiedzUsuń