Jest sierpień, siedzę obok łóżeczka mojej Córeczki i patrzę jak oddycha. Jutro będzie miała sześć miesięcy. Sześć miesięcy, które zmieniły nasze życie, naszą codzienność i naszą rodzinę. Dzięki Niej nauczyliśmy się jeszcze bardziej doceniać codzienność, każdą chwilę. Zmieniła nas wszystkich, zmieniła mnie...
Jak taka maleńka Istotka może zmienić człowieka? Może i zmienia. Nagle okazuje się, że są rzeczy ważne i ważniejsze, pilne i pilniejsze. Trzeba w ułamku sekundy przeprowadzić analizę i podjąć decyzje, które mogą zaważyć na każdym kolejnym dniu. Przez te pół roku poznałam lekarzy, o których istnieniu wolałabym nie wiedzieć. Przekonałam się jak kruchy i ułomny jest system opieki zdrowotnej w Polsce i że jak się nie ma pieniędzy na prywatne leczenie, to jest się skazanym na łaskę i niełaskę lekarzy. Wiem już jak to jest czekać w długiej kolejce, aby usłyszeć na koniec, że numerki skończyły się właśnie przed tobą. Wiem jak to jest dzwonić co tydzień i pytać czy nikt nie zrezygnował, bo Dziecko powinno mieć badanie w sierpniu, a nie pod koniec października i za każdym razem słyszeć, że jeśli chcę przyspieszyć, to mogę pójść prywatnie. Wiem też jak to jest wywalczyć najszybszy możliwy termin i z uśmiechem powiedzieć w domu: "Mamy to- wizyta za 11 miesięcy, 2 tygodnie i 3 dni". Brzmi absurdalnie prawda? A mnie ucieszyło, że to nie dwa lata.
Lubię patrzeć jak śpi, jak się uśmiecha i jak przygląda się światu. Lubię pochylać się nad Jej buzią i pozwalać, żeby dotykała, głaskała moją twarz. Lubię kiedy po przebudzeniu nie płacze, tylko uśmiecha się do mnie. Lubię kiedy trzyma mnie mocno za bluzkę lub ściska mój palec. Lubię kiedy uspakaja Ją mój głos. Lubię śpiewać Jej kołysanki i przytulać Ją do siebie.
Nie wiedziałam ile mam w sobie sił, dopóki nie pojawiła się w moim życiu. Bardzo się bałam (i dalej się boję), że nie dam sobie rady w dbaniem o niemowlaka- dziewczynkę, że nie będę potrafiła wychować właściwie dziewczynki. Nie chcę jednak tego roztrząsać. Cieszę się Jej uśmiechem, ogromnym apetytem na życie i ciepłem, które daje mi z każdym przytuleniem. Cieszę się pięknymi sukienkami, lalkami i tym, że już we czwórkę będziemy poznawać nowe piękne zakątki świata.
Jej uśmiech dodaje mi sił każdego dnia
Pół roku minęło nam niczym mrugnięcie okiem. Nigdy się nie martw Córeczko- będę zawsze przy Tobie. Kocham Cię miłością tak wielką, że nie potrafię jej ogarnąć mym sercem i rozumem. Zrobię wszystko żebyś była zdrowa i szczęśliwa!
Nie jestem matką, więc nie wiem jak taki wpis skomentować, ale życzę wszystkiego najlepszego.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Was i dla córeczki. Życzę kolejnych spokojnych miesięcy i lat.
OdpowiedzUsuńBardzo piękny wpis. Na pewno córka za te paręnaście lat, gdy go otworzy i przeczyta, zobaczy czym jest matczyna miłość :)
OdpowiedzUsuńPiszesz z wielką miłością i wierzę, że Twoja córeczka będzie szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńJestem mamą dwójki dzieci i sama nie wiem kiedy dorosły. Czas tak szybko mija, że trzeba się cieszyć z każdej chwili razem.
Irena - Hooltaye w podróży
Dużo zdrówka i szczęścia dla malutkiej :) Ja nienawidzę dzwonić do lekarzy,dla mnie to zawsze mega stresujące. A niestety i z jedną i z drugą musimy jeździć po specjalistach i liczyć na to, że cudem coś się zwolni w kolejce. Znam ten ból i wspieram Ciebie ! Będzie coraz lepiej
OdpowiedzUsuńMoje dzieci również mnie zmieniły, nauczyły mnie być lepszym człowiekiem. :)
OdpowiedzUsuńJak pięknie to napisałaś, miłość i szczęście aż kipi z tych zdań <3 Dużo zdrowia dla kruszynki <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Agness:)
Piękny wpis z całą Garcia uczuć ❤
OdpowiedzUsuńU mnie minęło 21 u 16 lat niczym mrugnięcie okiem... Jak dzieci przyszły na świat zastanawiam się kiedy wyrosną, a teraz to bym chciała żeby były małe... łza się w oku ciśnie na samą mysl...czasu nie cofniemy, a szkoda... śliczna masz niunię ❤ niech rośnie zdrowo ❤
Moje właśnie weszły w papierową dorosłość, to już odrębne byty, całkowicie niezależne, z jednej strony duma, że już, z drugiej żal, że już. :)
UsuńJakze pięknie to napisałaś. Jesteś wspaniałą Mamą i wiesz co jest najpiękniejsze? Ta podróż dopiero sie zaczyna. Tyle jeszcze przed Wami. Z całego serca życzę Wam wielu cudowności, niech Malutka rośnie zdrowa i szczęśliwa. Miejcie siebie na zawsze. ❤❤❤
OdpowiedzUsuńP.S te sukieneczki są urocze,niech ma ich jak najwięcej.
Jak ten czas szybko leci, już pół roku :) Macierzyństwo jest cudowne :) Ślicznej Księżniczce życzę dużo zdrówka, a całej Rodzince niegasnącej miłości i szczęścia :)
OdpowiedzUsuńCóreczka urocza ma piękną sukieneczkę.
OdpowiedzUsuńNiesamowicie i bardzo emocjonalnie to napisałaś. Potem Twoja córka będzie miała niesamowitą pamiątkę. I właśnie o to chodzi, abyś nie roztrząsała jak będzie, tylko cieszyła się każdą chwilą z córką i całą rodziną. :) Bo będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńDzieci bardzo zmieniają, mnie także zmieniły i nie wyobrażam sobie życia bez nich <3 Wyglądacie razem cudownie i życze wszystkiego, co najwspanialsze! :*
Macierzyństwo nie jest proste i nie ma tu znaczenia jak duże jest dziecko. Jest jednak piękne i niepowtarzalne, a ja wierzę w Ciebie. Wiem, że dasz radę ze wszystkimi smutkami i zamienisz je w piękne słońce. Tego Ci życzę <3
OdpowiedzUsuńJaka urocza księżniczka, cudowny czas.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego. :)
Przesyłam Wam dużo uścisków, uśmiechu i życzeń szczęścia i zdrowia. Spokoju i otuchy. Niech zawsze nad Wami czuwają Anioły!
OdpowiedzUsuńPiękna królewna zagościła w Waszym domu :-) Życzę Wam zdrowia i wytrwałości, ponieważ wiem że macierzyństwo to cudowna podróż, wymagająca, z ciemnymi zakamarkami zwątpienia problemów i bezsilności ale co ważniejsze z masą cudownych chwil ogrzewających matki serce jak słońce w letni dzień.
OdpowiedzUsuńDzieci rosną tak szybko ze nawet sie nie obejrzysz a będziesz ja prowadziła do ślubu.. wiem cos o tym. dlatego trzeba każdy wspólny dzień wykorzystywać na maksa, spędzać wspólnie czas ile tylko sie da i budować taką relacje by być nie tylko matka z córką ale być przyjaciółkami od serca. Życzę ci tego z całego serca, a małej by sie dobrze chowała.
OdpowiedzUsuńPiękny mały niemowlaczek, a do tego laleczka. Ja pewnie nie umiałabym z niemowlaczkiem chłopakiem, wszystkiego trzeba się nauczyć, ale widzę, że falbaneczki, koroneczki, sukieneczki już tobą zawładnęły. będzie miało maleństwo wielkie modowe szaleństwo. I dobrze.
OdpowiedzUsuńPrzesłodka jest! Uwielbiam te Jej minki. Kasia
OdpowiedzUsuńStrach sprawia, że jesteś ostrożna, a to też ważne. Jesteś wspaniała mamą i nigdy o tym nie zapominaj. Patrycja
OdpowiedzUsuń