Z twórczością Katarzyny Zyskowskiej po raz pierwszy mia,lam przyjemność obcować czytając "Szklane ptaki. Opowieść o miłościach Krzysztofa Kamila Baczyńskiego", której recenzję przeczytacie TUTAJ. Tym razem autorka zabrała mnie w jakże inna podróż. Ciekawi? Przeczytajcie zatem co sądzę o "Nocami krzyczą sarny"...
"Nocami krzyczą sarny" Katarzyna Zyskowska- zaplątane losy kobiet z Gór Sowich
Kilka danych technicznych:
Tytuł: Nocami krzyczą sarny
Autor: Katarzyna Zyskowska
Oprawa: broszurowa ze skrzydełkami
Rok wydania: 2023
Wydawca: Wydawnictwo Znak
Liczba stron: 400
Format: 21 x 14 cm
Cena wydawcy: 49,99 zł
Od czytania trudno było się oderwać
Pierwsze wrażenie
Książka w miękkiej oprawie broszurowej ze skrzydełkami. Na okładce postać zapatrzunej w dal kobiety, czaszka i suche liście- elementy przenikają się. Kartki matowe, przyjemne w dotyku. Format poręczny- ułatwia trzymanie książki podczas czytania, zwłaszcza, że to pokaźne tomiszcze. Książka podzielona na rozdziały odpowiadające podziałowi na opowieści o 3 kobietach, głównych bohaterkach powieści. Przejrzysty układ.
O czym jest książka
„Nocami krzyczą sarny” to historia o trzech kobietach, powieść trzech wątków
splecionych w przędzę losu. Mereike, Maryjka, Maria. Co łączy te trzy
kobiety? Może Góry Sowie? Maria żyje we współczesnej Polsce, Maryjka, która w cieniu
Neumanns-Koppe spędziła prawie całe życie oraz Mereike, dla której te góry
były całym światem, nim zapłonął w chaosie wojny.
Fabuła "Nocami krzyczą sarny" rozwija się w
trzech liniach czasowych, przeplatając się. Powoli układanka zaczyna ukazywać całość. Poznajemy wydarzenia wojennej rzeczywistości. Miały one wpływ na tajemniczy wypadek Marii sprzed lat. Krok po kroku Maria obnaża na nowo traumatyczne przeżycia podczas wakacji u
babci.
Jak dobrze znasz historię własnej rodziny? Czy nic Cię w niej nie zaskoczy?
Co sądzę o książce?
Zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie objętość książki. Podoba mi się też matowy papier, ponieważ to ułatwia czytanie- światło nie odbija się od kartek. Skrzydełka okładki służyły mi za zakładkę, dlatego sprawdziła się ich szerokość.
„Nocami krzyczą sarny” to historia trzech kobiet, trzech wątków
splecionych w warkocz życia. Mereike, Maryjka, Maria co łączy te trzy
kobiety? Maria żyjąca we współczesnej Polsce. Maryjka, która w cieniu
Neumanns-Koppe spędziła prawie całe życie. I Mereike, dla której te góry
były niegdyś całym światem, nim ten ogarnęła wojenna pożoga. To trzy
bolesne historie, które łączy cienka nić.
„Nocami krzyczą sarny” to historia utkana przędzą życia naznaczonego traumą przesiedlonych Polek, splatająca się z losami Niemek uciekających ze Śląska
przed bestialstwem sowieckiej armii. Katarzyna
Zyskowska przypomina jak łatwo nam oceniać z perspektywy czasu ludzi i ich wybory. Pokazuje, że świat nie jest czarno-biały i że nikt z nas nie jest nieomylny i ma prawo do próby naprawy swoich błędów. "Nocami krzyczą sarny" ukazuje Dolny Śląsk jako krainę pełną tajemnic- często mrocznych i
kontrowersyjnych, takich, które wywołują strach, wzburzenie czy wstyd...
Styl językowy Zyskowskiej, jak zawsze mnie zachwycił. Wielowymiarowa historia,
jest w każdym szczególe przemyślana, tak, by przyciągać niczym magnes. Z każdą stroną narastała we mnie ciekawość i strach jednocześnie. Historia kobiet dojrzewała i
wzrastała, kazała myśleć o powrocie do czytania, kiedy musiałam na chwilę przerwać. Góry Sowie i tajemnice jaki skrywają... Doświadczyłam tylu trudnych emocji. "Nocami krzyczą sarny" to taka historia, która zapada w pamięć na zawsze. Ta,
której się doświadcza - przez piękne słowo pisane, trudne emocje i
niezapomniane historie ludzkiego życia. "Nocami krzyczą sarny" to historia, która budzi się kiedy w nocy krzyczą
sarny...
Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Znak, za co bardzo dziękuję!
POLECAM!
POLECAM!
"Nocami krzyczą sarny" to powieść, która do głębi Was poruszy... Pani Katarzyno czekam na kolejną książkę, po którą sięgnę z ogromną przyjemnością!
Wakacyjne dni sprzyjać będą spotkaniom z podobnymi przygodami czytelniczymi, lubię, kiedy fabuła uwzględnia różne scenariusze losów kobiet.
OdpowiedzUsuńKatarzyny Zyskowskiej nie miałam okazji poznać. Myślę, że nadrobię
OdpowiedzUsuńKatarzyny Zyskowskiej nie miałam okazji poznać myślę, że nadrobię
OdpowiedzUsuńKsiążki z wojennym tłem wydają mi się trudne, jednak fanów napewno nie brakuje
OdpowiedzUsuńNa wakacyjny czas to może być ciekawa książka. Zwłaszcza dla miłośników tej autorki. Patrycja
OdpowiedzUsuńDawno nie sięgałam po książki tej autorki. Tę na pewno polecę siostrze.
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki. Proponowany tytuł zapisuję na swoją listę do przeczytania.
OdpowiedzUsuńJa obecnie szukam lżejszych lektur, ta może na jesień.
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki, ale zbliża się jesień ;) Czasu na lektury będzie więcej, więc sięgnę po te książkę - przynajmniej taką mam nadzieję :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że zaciekawiła mnie ta historia. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale tak ciekwie opowiadasz, że na pewno skorzystam z Twojej propozycji.
OdpowiedzUsuńJak ja Ci dziękuje za podpowiedź. Połknąłem książkę szybciej niż przypuszczałem. Świetna. Bartek
OdpowiedzUsuńFajnie czytało się ją na długim dyżurze. Dziękuję za podpowiedź. Z
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością sięgnę po Zyskowską na urlopie. Polecasz coś jeszcze tej autorki? Karol
OdpowiedzUsuń